czwartek, 2 stycznia 2014

6.

Nie wiem co mam myśleć .To dopiero pierwsze godziny mojego pobytu w Rzeszowie a już mam go chyba dość.Nie mam pojęcia co knuje Zbyszek , ale nie dam się tak łatwo podejść .
Taki facet nigdy nie chce niczego za darmo . Uhhh nic już nie wiem . Po wyjściu ZB9 nie idę spać , o nie .  Wykańczam sama reszte pokoi , szybko mi poszło , zostaje tylko łazienka ale do tego potrzebuję jednak fachowca . Gdy na zegarku wybija godzina 3.00 , mieszkanie mam już uprzątnięte pozostaje tylko jutro skoczyć do ikei po jakieś meble i będzie ślicznie . Po szybkim prysznicu ,nastawieniu budzika na 7 kładę się spać.4 godziny upływają szybko , zdecydowanie za szybko . Szybka kawa , makijaż i jadę na podpromie .Sama nie wiem co mam myśleć o Bartmanie dlatego jak najszybciej  uciekam do siebie . Czas ucieka mi na załatwianiu Sovi  nowych sponsorów i partnerów .Wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł ale muszę porozmawiać o tym z dobrym duszkiem tego zespołu .Wchodząc na halę czuję na sobie wzrok ale nie spoglądam w tym kierunku . Idę prosto do trenera by prosić o chwilę rozmowy  Ignaczakiem .
- Trenerze , mogę przeszkodzić ?
- o Agnieszka witaj ,o co chodzi ?
-potrzebuję porwać Panu na chwilę Krzyśka Ignaczaka , mogę ?
- nie ma sprawy ,Krzysieeek ! - zawołał
- trenerze o razu mówię , nie przyznaje się do winy , to nie był mój pomysł , to ich wina - mówił zrozpaczonym głosem
- nie wiem o co chodzi ale widzę że musimy porozmawiać .Teraz tutaj pani Agnieszka ma do Ciebie sprawę
- Obiecuję nie zajmę Ci dużo czasu - tłumaczę
-spokojnie ,na tę chwilę jestem Twój - śmieje się poruszając brwiami
- Dobra - śmieję się  - sprawa wygląda tak , doskonale wiesz , że nasi kibice bratają się z Jastrzębiem tak ?
- no tak
- wpadłam na pomysł , zorganizujmy mecz przyjaźni , pokażmy że nie tylko kibice się łączą , lubią ale zawodnicy też wiesz , braci się nie traci albo bo w Jastrzębiu i Rzeszowie  jest wiara co łączy kibiców obu miast , to musi być cos wielkiego z pompą
- okej , rozumiem . Ale co ja mam z tym wspólnego ?
- Każdy Cię zna i szanuję ..
- oj przestań bo zaraz się popłaczę - wyciera wymyśloną łzę
- może mógłbyś wziąć tą swoją magiczną kamerę i wyczarować dla mnie jakich materiał , hmm ?
-Myślę że dam radę , bo kto da jak nie ja ?! - wypina dumnie pierś
-boże jesteś cudowny -rzucam się na niego , obejmując go
- Ciii bo się Iwonka dowie
- Dobra zmykaj z powrotem , będziemy w kontakcie ! -śmieję wychodząc z hali

- unikasz mnie..

poniedziałek, 8 lipca 2013

5 .

Jadąc do mieszkania , poznałam całkiem inną stronę Zbyszka . Czyżby skrywał przed wszystkimi swoje prawdziwe oblicze ? a może udaję tylko przed mną ? nie wiem ale postaram się dowiedzieć .
- no więc witaj w moich progach - przywitałam Zbyszka wpuszczając go do mieszkania
- no , no mieszkanie ładne , tylko takie mdłe - stwierdził otwarcie
- wiem dlatego musimy się zabierać do pracy .
Widząc jego bezradną minę , podałam mu koszulę , żeby sie przebrał .

Powiem tak , nie spodziewałam się pomocy z jego strony , może nie jest taki zły ?
Pomalowaliśmy mieszkanie , została tylko kuchnia . Zrobiłam kolację i podziękowałam mu .Żegnając sie przy drzwiach , chciałam cmoknąć go w policzek , jednak przekręcił głowę i natrafiłam na kącik jego ust . Już nic z tego nie rozumiem.

Widziałem jak na mnie dziś patrzyła .Wiem że jestem coraz bliżej spełnienia zakładu .Trudno musiałem się poświęcić malując jej mieszkanie . Taka cisza przed burzą .Szkoda że to ją spotka , całkiem równa z niej babka . Ale musze im udowodnić , że nikt mi się nie oprze .Widząc jak chce mnie pocałować w policzek , chciałem szybko się obrócić , lecz była szybsza i trafiła tylko w kącik ust .Wracałem do mieszkania w pełni zadowolony , jednak nie przypuszczałem kogo spotkam pod swoimi drzwiami..

środa, 1 maja 2013

4.

 Jochen jest miły , ale wiem że zapraszając mnie , zapraszał z grzeczności . No popatrzcie na mnie , nie za chuda , nie za ładna , cera też pozostawia wiele do życzenia . Może jak go poznam .... zobaczymy .

- to może chociaż daj się odprowadzić - zaskoczył mnie .
- Boże , nie strasz ! ? - zaśmiałam się sama ze swojej reakcji .-Nie mam ochoty na spacery, zamówię taksówkę .
- nic nie będziesz zamawiać , odwiozę Cię - wtrącił sie Bartman.
-naprawdę , nic mi się nie stanie jeśli pojadę sama - protestowałam zdziwiona zachowaniem atakującego , widziałam że nie podoba się mu , moja praca w klubie . Skąd ta zmiana?
- przestań gadać , poczekaj na mnie przed halą , skocze tylko po torbę i jestem - powiedział i już go nie było . Zdziwiło mnie jego zachowanie , ale skoro nie dał mi dojść do słowa , nie pozostało mi nic innego niż zaczekać .

      5 minut , 10 , minut , 15 , minut , 20 minut do jasnej cholery już bym była w domu !
Mocno zirytowana , postanowiłam pójść piechotą . Nie obchodzi mnie co będzie miał na swoje usprawiedliwienie . Sam zaproponował mi podwózkę , a teraz go nie ma , a miał tylko skoczyć po torbę . No co za imbecyl !

Włożyłam słuchawki do uszu , zatapiając się w moim kochanym ACDC . Mając w dupie resztę świata , ruszyłam do domu . Nagle poczułam dłoń na moim ramieniu .Już miałam dać w twarz , ale gdy zobaczyłam przed sobą twarz dziewiątki , zrezygnowałam .
- Miałaś zaczekać - udawał oburzonego ?
- miałeś iść tylko po torbę - odpowiedziałam z wyczuwalna ironią .
- Oj nie przesadzaj - uśmiechnął się , zalotnie ?
- nie przesadzaj ? czekałam 20 minut !  juz bym była w domu !
- no dobra , przepraszam  - udawał skruchę , czy tym razem nie ?
- Sorry ale teraz sie spieszę , mam dużo pracy w domu .
- Pracy ? przecież właśnie ją zakończyłaś ?
- mieszkanie Bartman ? muszę je odremontować , posprzątać , urządzić .
- Pomogę Ci .
-Chyba nawet nie wiesz na co sie piszesz  ?
-to prawda , ale chcę Ci pomóc .
Zdziwiła mnie jego nagła chęć pomocy ale przyjęłam  ją . Doskonale wiedziałam że nie poradę sobie ze wszystkim sama , chciałam kogoś zatrudnić . Dzięki Bartmanowi zaoszczędzę czas i pieniądze . Tylko skąd ta nagła zmiana nastawienia w stosunku do mnie ? Zobaczymy co z tego wyniknie ..

Zgodziła się , pomogę jej .Już jest moja  . Czy ją skrzywdzę ? pewnie tak . Jednak będzie dziewczyną na jedną noc , jak inne . Zobaczą że wszystkie mi ulegają .Czy jestem okrutny ? owszem . Ale nie obchodzi mnie zdanie innych .

piątek, 29 marca 2013

3.

Boląca głowa to dla mnie nic nowego . Cud, że w ogóle jestem stanie funkcjonować . Po mojej towarzyszce nie ma śladu poza karteczką na której pisze że seks był boski . Nic nowego .Szybki prysznic , śniadanie i lecę na trening . Znowu spóźniony , ale na szczęście Kowala jeszcze nie ma . Wpadam na salę , chłopaki gadają o wczorajszym wieczorze . Mają do mnie pretensję o tak szybkie opuszczenie lokalu . Ale przepraszam bardzo , nie mogłem sobie odpuścić pięknego , giętkiego ciała Nadii . Na samą myśl , robi się gorąco .
- patrz , Krzysiek napastuje znowu jakąś laskę -  zaśmiał się Kosok. - następną odstraszy od siatkówki !
Dziewczyna odskakuje od niego ja przerażona , ale nie piszczy tak jak pozostałe .Wydaję się być , hmm normalna ?
Później okazuję się że będzie u nas pracować .Jej figura , daję wiele do życzenia , w ogóle nie jest w moim typie jednak jest coś co mnie w niej intryguję . Sam nie wiem co . Mówi , że możemy do niej przyjść z każdym problemem i opuszcza salę .
  Wracamy do treningu . Każdy daję z siebie wszystko . Ale ja chcę więcej i daje więcej . Może to moja chora ambicja ? nie wiem  .Od zawsze chciałem być najlepszy .Trener omawia z nami taktykę na następny mecz . Ważny przeciwnik , nie możemy sobie odpuścić .
Prosi o pozostanie w domach i odpuszczenie sobie wszelakich imprez . Prycham niezadowolony . I tak zrobię co chce .Wszyscy idziemy do szatni . Widzę jak Schops wykrada się w kierunku pokoju naszej nowej koleżanki .Po prysznicu czuje się jak nowo narodzony . Wszyscy śmiejemy sie z sucharów Ignaczaka gdy do szatni wpada zły Jochen .
- Stary ,a tobie co ? - nabija sie Nowakowski /
- Odmówiła mi , wiecie ? MI ! - odpowiada zły .
-Spokojnie ale kto ? - pyta Igła 
- no Agnieszka - odpowiada - nie chciała sie ze mną umówić .
- hahaha - prycham - mi by nie uległa .
- co ?!
- mówię że mi nie ulegnie 
- Dobra , taki jesteś cwany ? masz 2 tygodnie na poderwanie jej .
- ha , myślisz że mi ulegnie ? podbijam stawkę , ja się z nią prześpię ! zakład ?
- stoi ! - krzyczy Jochen
- oj będą z tego kłopoty ... - mówi Achrem .
 

____________

Wesołych ;*

poniedziałek, 18 lutego 2013

2.

Przekraczam próg swojego nowego życia , ale stare cały czas daje o sobie przypomnieć .
Tak , facet który ze mnie szydził przy kolegach , a potem zdradził . Cały czas dzwoni , nie dając o sobie zapomnieć . Zapewnia że mnie kocha , że nie chciał , że był pijany . Tylko co z tego ?
Zdradził , skłamał . Dla mnie to się liczy .
Nie myśląc o tym , rozglądam się po mieszkaniu . No , no klub się postarał . Tylko po co mi takie duże mieszkanie ? 3 sypialnie , kuchnia , łazienka , salon . Zajmuje największa sypialnie . No co ? moje to mogę. 

*
Te dwa miesiące zleciały mi dosyć szybko . Zdecydowanie za szybko .
Mieszkanie urządzone . Rzeszów poznany , jutro mój pierwszy dzień w  " pracy ".
Dzień rozpoczynam standardowo prysznicem i śniadaniem . Nie wiem jak sie ubrać dlatego stawiam na wygodę z odrobina elegancji . Jeansowe , ciemne rurki , biała koszula , czarna marynarka plus czerwone  szpilki 15 '.
Na halę dojeżdżam szybko , nie było korków.
Widok Podpromia to coś niesamowitego . Mając chwilę czasu , postanawiam zwiedzić budynek . pokazując plakietkę , za zgodą ochroniarza , przemierzam korytarze obiektu. Jednak , po chwili już się zgubiłam .Idąc za hałasem , docieram do hali gdzie najwidoczniej trwa trening .Po cichutku , wkradam się na trybuny . 
- A panienka to czego tutaj szuka ? - szepczę mi ktoś do ucha .
- JEZUS , MARIA! - krzyknęłam .
-Nie Jezus , tylko Krzysiek . A więc czego wać panna tutaj szuka ?
- Nie wać panna tylko Agnieszka miło mi - uśmiechnęłam sie podając mu dłoń . - ja od dzisiaj zaczynam tutaj staż .
- Krzysiek do cholery wracaj do treningu, a ty kim jesteś  ? - spytał trener .
- Ja  właśnie zaczynam dzisiaj tu staż . Przepraszam jeśli przeszkadzam , juz wychodzę .
- o niee , Pani Agnieszka tak ? - pokiwałam głową - Andrzej Kowal miło mi. Choć przedstawię Cię chłopakom . Panowie ! - wrzasnął - To jest Agnieszka nasz nowy spec od marketingu . Ze swoich źródeł wiem że gra w siatke wiec może kiedyś Was czegoś poduczy . - zaśmiał się .
- Hola hola , ja mam uczyć Mistrzów Polski ?  Panie Andrzeju niech pan sobie żartów nie robi . Tak jak powiedział trener jestem  specem - zaśmiałam się - od marketingu , więc od dzisiaj wszystkie problemy proszę zgłaszać do mnie , do pokoju nr 12 bodajże .No to więcej nie przeszkadzam , do zobaczenia .

Cały czas czuła kogoś wzrok na sobie . Bała się spojrzeć kogo ...


niedziela, 17 lutego 2013

1

Wiecie jak to jest być nikim  ? No pewnie że nie wiecie , bo skąd mogłybyście wiedzieć. Lata

podstawówki i gimnazjum były dla mnie katorgą . Dopiero w szkole wyższej coś się zmieniło .

Można powiedzieć że uwierzyłam w siebie ? W każdej klasie , szkole moja choroba była tematem

tabu . Może właśnie dlatego nie miałam zbyt wielu przyjaciółek ? Od zawsze trzymałam z

chłopakami .Co oczywiście nie oznacza że ich w ogóle nie miałam . Co to , to nie . Karolina to

dziewczyna podobna do mnie . Z małym szczegółem . Jest zdrowa . Choć nie jesteśmy

spokrewnione od zawsze nas mylili . Pomyślicie że się nad sobą użalam . Wcale tak nie jest .

Chciałam wam pokazać mnie . Dziś mam 20 lat. To co było zostawiam w tyle . Tylko jedno w moim

życiu się nie zmieniło . Miłość do football`u i siatkówki . Gdy jestem na meczu ,wszystkie kłopoty i

problemy na chwilę znikają .Dlatego moje życie , choć nie trenuje profesjonalnie

podporządkowałam sportowi . Studiuje Marketing i zarządzanie w sporcie .Za dwa miesiące 


zaczynam staż w Rzeszowskim klubie .  Dzisiaj wyruszam w podróż do mojego nowego miejsca pracy,


zamieszkania , do mojego nowego życia .



Jestem Agnieszka , nie mam idealnej figury , idealnego życia . Jestem po prostu nieidealna , a oto moja historia...



~*~


witam na moim kolejnym blogu. Coś nowego , coś
w pewnym sensie o mnie . Mam nadzieję że ktoś będzie tu zaglądał . 


xoxo
Ola ;*

sobota, 16 lutego 2013

Początek .

Po przeczytaniu wielu opowiadań coś zaczęło mnie denerwować . Choć sama piszę dwa ,zaczynam ten trzeci . To opowiadanie będzie inne choć takie samo . Wiem to dziwne . Będzie w pewnym sensie o mnie , ale nie do końca.Będzie opowiadał o dziewczynie która nie jest idealna , nie ma idealnej figury a na dodatek jest chora .  Ma padaczkę .Od małego wiele czasu spędzała w szpitalu . Swój wygląd w pewnym sensie zawdzięcza lekom . Jednak dzięki przyjaciołom i rodzinie ,stara się żyć normalnie choć wiele rzeczy jej nie wolno .Ma dwie pasję -  football i siatkówkę . Nie wolno jej trenować , jednak to robi . Nie w jakiejś poważnej drużynie tylko takiej zwykłej szkolnej bo kto by przyjął dziewczynę z padaczką choć od wielu słyszała że jest niesamowita ? Gra na prawym ataku .Postarzę troche moją bohaterkę . Ale tylko odrobinę . Zacznę może jeszcze dziś lub jutro .Zobaczę






Tak .Jestem chora . Tak mam padaczkę .Tak nie zawsze  jest kolorowo . 


pozdrawiam i zapraszam na lagoiadelavita.blogspot.com i krakowska-milosc.blogspot.com

xoxo

Ola ; *