Nie wiem co mam myśleć .To dopiero pierwsze godziny mojego pobytu w Rzeszowie a już mam go chyba dość.Nie mam pojęcia co knuje Zbyszek , ale nie dam się tak łatwo podejść .
Taki facet nigdy nie chce niczego za darmo . Uhhh nic już nie wiem . Po wyjściu ZB9 nie idę spać , o nie . Wykańczam sama reszte pokoi , szybko mi poszło , zostaje tylko łazienka ale do tego potrzebuję jednak fachowca . Gdy na zegarku wybija godzina 3.00 , mieszkanie mam już uprzątnięte pozostaje tylko jutro skoczyć do ikei po jakieś meble i będzie ślicznie . Po szybkim prysznicu ,nastawieniu budzika na 7 kładę się spać.4 godziny upływają szybko , zdecydowanie za szybko . Szybka kawa , makijaż i jadę na podpromie .Sama nie wiem co mam myśleć o Bartmanie dlatego jak najszybciej uciekam do siebie . Czas ucieka mi na załatwianiu Sovi nowych sponsorów i partnerów .Wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł ale muszę porozmawiać o tym z dobrym duszkiem tego zespołu .Wchodząc na halę czuję na sobie wzrok ale nie spoglądam w tym kierunku . Idę prosto do trenera by prosić o chwilę rozmowy Ignaczakiem .
- Trenerze , mogę przeszkodzić ?
- o Agnieszka witaj ,o co chodzi ?
-potrzebuję porwać Panu na chwilę Krzyśka Ignaczaka , mogę ?
- nie ma sprawy ,Krzysieeek ! - zawołał
- trenerze o razu mówię , nie przyznaje się do winy , to nie był mój pomysł , to ich wina - mówił zrozpaczonym głosem
- nie wiem o co chodzi ale widzę że musimy porozmawiać .Teraz tutaj pani Agnieszka ma do Ciebie sprawę
- Obiecuję nie zajmę Ci dużo czasu - tłumaczę
-spokojnie ,na tę chwilę jestem Twój - śmieje się poruszając brwiami
- Dobra - śmieję się - sprawa wygląda tak , doskonale wiesz , że nasi kibice bratają się z Jastrzębiem tak ?
- no tak
- wpadłam na pomysł , zorganizujmy mecz przyjaźni , pokażmy że nie tylko kibice się łączą , lubią ale zawodnicy też wiesz , braci się nie traci albo bo w Jastrzębiu i Rzeszowie jest wiara co łączy kibiców obu miast , to musi być cos wielkiego z pompą
- okej , rozumiem . Ale co ja mam z tym wspólnego ?
- Każdy Cię zna i szanuję ..
- oj przestań bo zaraz się popłaczę - wyciera wymyśloną łzę
- może mógłbyś wziąć tą swoją magiczną kamerę i wyczarować dla mnie jakich materiał , hmm ?
-Myślę że dam radę , bo kto da jak nie ja ?! - wypina dumnie pierś
-boże jesteś cudowny -rzucam się na niego , obejmując go
- Ciii bo się Iwonka dowie
- Dobra zmykaj z powrotem , będziemy w kontakcie ! -śmieję wychodząc z hali
- unikasz mnie..
- Trenerze , mogę przeszkodzić ?
- o Agnieszka witaj ,o co chodzi ?
-potrzebuję porwać Panu na chwilę Krzyśka Ignaczaka , mogę ?
- nie ma sprawy ,Krzysieeek ! - zawołał
- trenerze o razu mówię , nie przyznaje się do winy , to nie był mój pomysł , to ich wina - mówił zrozpaczonym głosem
- nie wiem o co chodzi ale widzę że musimy porozmawiać .Teraz tutaj pani Agnieszka ma do Ciebie sprawę
- Obiecuję nie zajmę Ci dużo czasu - tłumaczę
-spokojnie ,na tę chwilę jestem Twój - śmieje się poruszając brwiami
- Dobra - śmieję się - sprawa wygląda tak , doskonale wiesz , że nasi kibice bratają się z Jastrzębiem tak ?
- no tak
- wpadłam na pomysł , zorganizujmy mecz przyjaźni , pokażmy że nie tylko kibice się łączą , lubią ale zawodnicy też wiesz , braci się nie traci albo bo w Jastrzębiu i Rzeszowie jest wiara co łączy kibiców obu miast , to musi być cos wielkiego z pompą
- okej , rozumiem . Ale co ja mam z tym wspólnego ?
- Każdy Cię zna i szanuję ..
- oj przestań bo zaraz się popłaczę - wyciera wymyśloną łzę
- może mógłbyś wziąć tą swoją magiczną kamerę i wyczarować dla mnie jakich materiał , hmm ?
-Myślę że dam radę , bo kto da jak nie ja ?! - wypina dumnie pierś
-boże jesteś cudowny -rzucam się na niego , obejmując go
- Ciii bo się Iwonka dowie
- Dobra zmykaj z powrotem , będziemy w kontakcie ! -śmieję wychodząc z hali
- unikasz mnie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz